Automatyczne systemy załadunku i rozładunku, czyli ATLS, to coraz częściej stosowane rozwiązanie w branży logistycznej i magazynowej. Polega ono na zrobotyzowaniu procesu ładowania lub rozładowywania towarów na naczepie pojazdu ciężarowego. Czyli: kierowca podjeżdża naczepą do rampy z otwartymi drzwiami, a resztą zajmują się zautomatyzowane urządzenia. Jakie wynikają z tego korzyści? Najważniejsze omawiamy w naszym poradniku.
Zautomatyzowanie procesu załadunku i rozładunku towarów na naczepie pozwala ograniczyć czas, jaki pracownicy poświęcają na robienie tego ręcznie. Jest to bardzo ważne w sytuacji, gdy przedsiębiorstwo boryka się z brakiem rąk do pracy.
Automatyczny załadunek i rozładunek towarów praktycznie eliminuje ryzyko wypadku z udziałem ludzi, którzy po prostu nie są bezpośrednio zaangażowani w ten proces. Dodatkowo rośnie poziom bezpieczeństwa towarów – maszyny zachowują nieosiągalną dla ludzi precyzję, dzięki czemu można znacząco zminimalizować straty materiałowe towarzyszące podstawowym operacjom logistycznym w magazynie.
Ponieważ rola pracowników sprowadza się jedynie do nadzorowania poprawności procesu załadunku lub rozładunku towarów, to można oddelegować do tego zadania znacznie mniej osób. Pozostali pracownicy mogą zostać skierowani do zupełnie innych działów, w których są bardziej potrzebni. W oczywisty sposób przekłada się to na wzrost wydajności zakładu.
Wdrożenie systemu automatycznego załadunku i rozładunku towarów to najlepsza inwestycja w przyspieszenie operacji logistycznych na terenie zaplecza magazynowego. Dzięki temu można znacząco podkręcić tempo obsługi transportów i tym samym przyjmować lub wysyłać ich o wiele więcej niż dotychczas.