Gdybyśmy przeprowadzili ankietę i zapytali właścicieli firm transportowych o to, co najbardziej utrudnia im prowadzenie biznesu, to z pewnością miażdżącą przewagę osiągnęłyby odpowiedzi w stylu: opóźnienia w płatnościach, niesolidni kontrahenci. To prawda – mnóstwo firm w tej branży balansuje na granicy jakiegokolwiek zysku, na co ogromny wpływ mają zatory płatnicze. Stosowanie elastycznych terminów płatności, otwartość, wyrozumiałość – to nic nie daje. Ryzyko, że ktoś, kto nie opłacił faktury z 60-dniowym odroczeniem płatności nie opłaci jej nigdy, rośnie. Tu pojawia się zjawisko o nazwie faktoring. Czy to rzeczywiście idealne rozwiązanie dla branży?
Faktoring to usługa, oferowana najczęściej przez prywatne firmy, która jest alternatywą dla kredytowania działalności gospodarczej. Oczywiście tylko wtedy, gdy firma nie ma zdolności kredytowej, bo np. wyłącznie leasinguje swoje pojazdy i naczepy. W jej przypadku nagromadzenie zatorów płatniczych może szybko doprowadzić do bankructwa. Faktoring – przynajmniej teoretycznie – temu zapobiega.
Podpisując umowę z firmą, czyli faktorem, w praktyce oddajemy w jej ręce zarządzania płatnościami. Firma ta po przedstawieniu faktury za wykonaną usługę wypłaca nam kwotę pomniejszoną o koszt swojej obsługi, a później we własnym zakresie pobiera płatność od kontrahenta. Jest to więc model bardzo podobny do klasycznej windykacji, z tą różnicą, że firma gwarantuje nam ciągły obrót gotówki, bez konieczności czekania na windykację należności.
Wydaje się, że faktoring jest doskonałym rozwiązaniem w branży TSL, gdzie zatory płatnicze są chlebem powszednim dla właścicieli firm. Faktycznie, ta usługa ma sporo plusów:
Dodatkowym plusem jest możliwość sfinansowania pojedynczej faktury. Płacimy tylko i wyłącznie prowizję od jednej transakcji, nie ma żadnych ukrytych kosztów. Jest to o tyle atrakcyjne, że nie wchodzimy w stałe zobowiązanie, korzystamy kiedy chcemy i płacimy tylko niewielki procent za przyspieszenie płatności. Taką ofertę znajdziemy np. w Finea, która finansuje pojedyncze faktury i pobiera tylko jedną opłatę, od wartości faktury.
Każdy kij ma jednak dwa końce i z pewnością faktoring nie może być przez firmy z branży TSL traktowany, jako rozwiązanie wszystkich ich problemów.
Nie ma rozwiązań doskonałych i faktoring nie jest tu żadnym wyjątkiem. Po stronie minusów tej metody finansowania działalności firmy warto wymienić:
Faktoring może więc być jedną z opcji radzenia sobie z zatorami płatniczymi, jednak nad skorzystaniem z usług firmy warto się poważnie zastanowić.