Nie można oczywiście generalizować, natomiast obraz polskiej branży transportowej jest klarowny: większość firm funkcjonuje wyłącznie dzięki utrzymywaniu pewnego poziomu zadłużenia. Nie ma problemu, jeśli dług jest kontrolowany i na bieżąco spłacany. Gorzej, gdy to zadłużenie narasta, a kolejne kredyty służą wyłącznie spłacaniu poprzednich. Czy firma przewozowa znajdująca się w takiej sytuacji ma szansę na skorzystanie z faktoringu? Sprawa jest nieco bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać. Więcej o tym przeczytasz w naszym poradniku.
Większość firm faktoringowych podchodzi do zadłużenia swoich klientów (również potencjalnych) dość liberalnie. Wiadomo przecież, że przedsiębiorstwa zmuszone do skorzystania z faktoringu, zwykle mają mniejsze lub większe problemy finansowe. Wykluczając je faktorzy nie mieliby komu sprzedawać swoich usług.
Zadłużenie w banku czy prywatnych firmach pożyczkowych, a tym bardziej u kontrahentów, nie stanowi więc jakiegoś wielkiego problemu – oczywiście w rozsądnych granicach. Gorzej, gdy firma transportowa jest zadłużona w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych i Urzędzie Skarbowym, a do tego nie płaci pracownikom. Wchodzenie w biznes z takim przedsiębiorstwem jest bardzo ryzykowne i firmy faktoringowe z reguły tego unikają.
Rozsądnie skalkulowane zadłużenie, które nie zagraża stabilności biznesu, a w dodatku zostało zaciągnięte na rozwój przedsiębiorstwa, to w zasadzie żaden problem z punktu widzenia firmy faktoringowej. Oczywiście nie zmienia to faktu, iż przedsiębiorca musi o takich długach poinformować faktora przed podpisaniem umowy – ukrywanie zadłużenia niewiele da, bo analiza dokumentów finansowych i tak wykaże, że firma posiada długi.
W tym miejscu kończą się dobre wiadomości dla zadłużonych przedsiębiorców. Nie jest tak, że firmy faktoringowe zabijają się o klientów mających długi. Taka współpraca wiążę się z wysokim ryzykiem dla faktora, które musi on choć częściowo przerzucić na klienta. Robi to w najprostszy możliwy sposób – stosując gorsze warunki (najczęściej wyższe odsetki do spłaty). Trzeba mieć tego świadomość.
Może się zatem okazać, że pomimo, iż zadłużony właściciel firmy transportowej otrzyma ofertę faktoringu, to będzie ona jednak mało korzystna lub w najlepszym razie bardzo droga w obsłudze.